27 października do odprawy granicznej na wyjazd z Polski stawił się 43-letni podróżny. Mężczyzna okazał funkcjonariuszom czeski paszport. Już na pierwszy rzut oka dokument budził podejrzenia co do autentyczności. Wnikliwsze badania wykazały, że strona personalna paszportu została w całości przerobiona, a następnie wklejona do autentycznego czeskiego paszportu. Okazało się także, że czeski paszport figuruje w bazach SiS i Interpol jako utracony na terytorium Czech. Ponadto inne dokumenty, które podróżny okazał funkcjonariuszom podczas odprawy granicznej, tj. prawo jazdy i dowód osobisty, także były fałszywe.
Mężczyzna przyznał, że jest obywatelem Niemiec, chciał towarzyszyć swojej partnerce w powrocie na Ukrainę, ale nie zdążył na czas wyrobić niemieckiego paszportu. Dlatego postanowił na granicy z Ukrainą podać się za Czecha. Za komplet fałszywek, które zakupił w Niemczech, zapłacił tysiąc euro.Wobec obywatela Niemiec zostało wszczęte postępowanie karne. Mężczyzna przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze pozbawienia wolności w wymiarze jednego roku i dwóch miesięcy w zawieszeniu wykonania kary na okres próby dwóch lat. Musiał tez zmienić swoje plany - nie wyjechał na Ukrainę.
zdj. Bieszczadzki OSG